Praca jako animator czasu wolnego w hotelu zagranicznym jest dla wielu osób bardzo kuszącą wizją na spędzenie lata. Pracować i wypoczywać jednocześnie? Wydawać by się mogło, że jest to scenariusz idealny.

Za chęcią pracy jako animator czasu wolnego w hotelu zagranicznym przemawia wiele czynników. Przede wszystkim wizja spędzenia trzech miesięcy w słonecznym i pięknym miejscu, podczas gdy sama praca wydaje się być przyjemna i lekka (przynajmniej tak myślą o niej osoby, które nie pracowały jako animator. Ale o tym innym razem 😊).

Trenerzy Akademii Rainbow jednomyślnie zgadzają się ze stwierdzeniem, że wśród uczestników szkoleń oraz rekrutacji zdecydowana większość kandydatów to kobiety.

Dla przykładu. W grupie szkoleniowej składającej się z 25 osób, w wielu przypadkach, liczba mężczyzn, decydujących się na kurs to maksymalnie 3-4 osoby.

Dlaczego tak jest?

Można by polemizować na ten temat, jednak mocno prawdopodobne jest to, że animator czasu wolnego często mylnie kojarzy się ze stereotypową opiekunką, która zajmuje się najmłodszymi.  A przecież należy pamiętać, że animacja czasu wolnego to zupełnie coś innego niż „niańczenie” dzieci.

Kierując się dalej stereotypami można stwierdzić, że mężczyźni są mniej zainteresowani pracą jako animator czasu wolnego, gdyż uważają to za „niemęskie”, co jest oczywiście bzdurą! Nie ma nic bardziej męskiego niż możliwość przeprowadzenia dnia tematycznego, podczas którego wcielamy się w rolę silnego i niezwyciężonego rycerza, którego zadaniem jest przepędzenie złego smoka, strzegącego wieży z przetrzymywaną w niej piękną i samotną królewną 😉 A czy bycie danego dnia greckim bogiem czy Gladiatorem albo znanym poszukiwaczem przygód jest niemęskie? I don’t think so!

Animacja czasu wolnego (zwłaszcza dziecięca) budzi u mężczyzn różnego rodzaju obawy dotyczące pracy z najmłodszymi. Czasem związane jest to z przeświadczeniem, że mężczyźni uważają, że nie mają odpowiednich umiejętności i podejścia do dzieci, co powoduje u nich strach przed podjęciem pracy.

Oczywiście prawdą jest to, że ludzie mają różne predyspozycje: inni łatwiej nawiązują kontakt z dziećmi, innym może to zająć więcej czasu. Tak samo jest przecież w normalnym życiu. Warto jednak pamiętać, że każdy przyszły animator Rainbow przed tym, kiedy rozpocznie pracę, jest uczestnikiem odpowiedniego szkolenia, dzięki któremu zdobywa odpowiednie umiejętności ułatwiające poprawną komunikację z najmłodszymi.

Praca z dziećmi nie jest w żaden sposób straszna i nie należy się jej obawiać. Wręcz przeciwnie. Przynosi ona wiele satysfakcji i radości. Kolekcja laurek i liścików z narysowanymi serduszkami, w których można przeczytać, że jest się najlepszym animatorem na świecie, jest idealnym na to dowodem.

Ale czy animacja czasu wolnego to praca WYŁĄCZNIE z dziećmi?

Nie! Pracując jako animator czasu wolnego, prowadzisz zajęcia również innym grupom wiekowym  – nastolatkom czy dorosłym.

Dlatego też, jeśli ktoś nie wyobraża sobie pracy jako animator dziecięcy, na pewno odnajdzie się w innej roli. Animacja dla dorosłych rządzi się nieco innymi prawami niż ta dziecięcia. Często animator może być w niej po prostu sobą, bez nadmiernej ekspresji.

Warto więc zapamiętać:

Animacja czasu wolnego nie ogranicza się wyłącznie do pracy z najmłodszymi. Animator ma możliwość pracy również z nastolatkami, dorosłymi czy seniorami, a  mężczyźni są BARDZO potrzebni  w branży animacyjnej. 

 

Autor: Mateusz Paczyński, trener Akademii Rainbow

Komentarze Facebook

Strona korzysta z plików Cookies w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką Prywatności.