Kiedy praca w turystyce staje się naszym stylem życia, a przez większość roku garderobę, toaletkę i mobilne biuro stanowią walizki, warto zastanowić się, jak umilić sobie dłuższe pobyty w różnych miejscach. W zależności od tego, jak daleko lecimy, jak długo tam będziemy i jak wygląda nasze zakwaterowanie możemy zabrać całkiem sporo umilaczy.

 

 

Wśród rezydentów, animatorów i pilotów znajdą się minimaliści, czyli mistrzowie pakowania w bagaż podręczny +, a także domatorzy, które po otrzymaniu potwierdzenia lotu zawsze będą dopytywać, czy uda się może zgłosić dodatkowy bagaż, żeby zabrać ze sobą jak najwięcej. Poniżej prezentuję moją listę przedmiotów, które można zabrać lub kupić niedrogo na miejscu, a potem np. zostawić dla rezydentów na kolejne sezony.
Bez większości z tych przedmiotów można normalnie funkcjonować przez cały okres pracy, ale skoro może być bardziej przytulnie i choć trochę domowo, to czemu nie? Tym bardziej, że sklejając wszystkie wyjazdy w kolejnych sezonach tworzy nam się obraz tego, jak właściwie mieszkamy cały rok.

Poduszka, pościel

Mimo iż umiejętność zasypiania w różnych dziwnych miejscach każdy pilot czy rezydent opanowuje już po kilku transferach, to dla mnie sen w przyjemnej pościeli, z ulubioną poduszką czy otulenie miłym kocem to symbole właściwego wypoczynku, dlatego jeśli mogę to zabieram coś z tych elementów ze sobą.

Zdjęcia rodziny i najbliższych

Zajmują mało miejsca, a potrafią chociaż na chwilę ukoić tęsknotę i przypomnieć, że kilometry od nas najbliższa rodzina i przyjaciele czekają na nasz powrót (chyba, że w każdej chwili mogą zjawić się wtopieni w tłum turystów), poza tym zdjęcia stanowią dekorację w pustym i skromnym destynacyjnym pokoju.

 

Świeczki zapachowe

Obowiązkowy element dekoracyjny, a zarazem tworzący domowy nastrój (wolicie cynamon? wanilię? morską bryzę? zapach lasu?), koniecznie te z droższej półki = intensywniejszy aromat i dłuższy czas działania!

Blender do koktajli

Zajmuje mało miejsca a daje nieograniczone możliwości przygotowania szybkiego koktajlu. Da on zastrzyk witamin, co jest szczególnie ważne, kiedy nie mamy czasu trzymania dobrej diety, oprócz tego łatwo można przyrządzić coś z lokalnych produktów.

Toster

Można go kupić prawie wszędzie, nie jest drogim urządzeniem, a uratuje nas o każdej porze dnia i nocy. Nawet gdy w miejscu zakwaterowania nie mamy dostępu do kuchni, wystarczy do tosta dodać sałatkę i smaczna przekąska gotowa.

Czajnik + zestaw herbat smakowych

Bardzo często czajnik jest na wyposażeniu pokoju czy mieszkania lub zostawili go poprzedni rezydenci. Jeśli jednak go nie ma, to warto uzupełnić ten brak. Nie jest to dużym wydatkiem, a zdecydowanie kubek ciepłej mięty, rumianku, maliny z cytryną czy earl grey’a umila wypełnianie raportów i pakowanie kopert powitalnych.

Przenośny głośnik

Poranna muzyczna sesja na rozpoczęcie dnia, audiobooki, podcasty w języku, którego się uczymy. Albo czy może być coś lepszego niż stworzenie wieczornego klimatu podczas integracji z pozostałą częścią zespołu? Gwarantuję, że każdy dźwięk będzie lepiej brzmieć w głośniku niż z telefonie czy komputerze.

Wieszaki na ubrania

Ile razy przyjechaliście do hotelu/mieszkania, a tam w szafie czekają zaledwie dwa smutne wieszaki? Od zdobycia większej ilości wieszaków zawsze zaczynam rozpakowywanie ubrań, bo mam swoją technikę – raz w tygodniu prasuję wszystkie ubrania tego wymagające, bo znacznie ułatwia mi to szybkie wyjście z miejsca zamieszkania.

Co dodalibyście jeszcze do tej listy? 🙂

 

Weronika Ziółkowska, rezydentka w Bułgarii

 

Komentarze Facebook

Strona korzysta z plików Cookies w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką Prywatności.