W poprzedniej części opisywaliśmy, co zabieramy na szkolenie wyjazdowe animatorów, aby wyglądało ono dobrze i uczestnicy mieli wszystko, czego potrzebują. Dzisiaj skupimy się na trenerach i ich komforcie pracy. Oto, co zabierają ze sobą.

 

Walizka trenera

To się może wydawać dziwne, ale dobrej jakości walizka, w którą jesteśmy spakowani, znacząco ułatwia życie. Szczególnie kiedy na szkolenie musimy dostać się środkami komunikacji publicznej lub, jak teraz samolotem/autokarem. Drgające kółko, za krótka rączka czy pęknięta klapa odwraca uwagę trenera od grupy, którą powinien się opiekować.

Żelazko

Żelazka turystyczne zajmują mało miejsca, a ich jakość jest bardzo dobra. Spokojnie pozwalają uprasować strój służbowy. Warto pamiętać, aby po praniu ubrania wyprasować porządnie w domu, nawet jeśli pogniotą się w czasie podróży, będzie się je łatwiej odświeżało.

Krochmal w spreju

Pewnie pamiętacie zawożenie pościeli i obrusów do magla, po powrocie dług wyglądały jak świeżo wyprasowane – to magia krochmalu, który obecnie można kupić w popularnych drogeriach. Taki specyfik ułatwia prasowanie, po jego zastosowaniu bluzki i koszule długo wyglądają bardzo dobrze. To sprytna sztuczka osób, które spędzają w eleganckich ubraniach wiele godzin. Spokojnie – koszula popryskana krochmalem nie jest niemiła w dotyku czy niewygodna od sztywności, nie poczujecie różnicy, ale ją zobaczycie!

Odplamiacz w sztyfcie lub spreju

Kto nigdy nie miał plamy na ubraniu np. od jedzenia? Nie widzę podniesionych rąk. Jak wyglądałby trener, który po przerwie kawowej wraca do grupy z plamą z kawy na bluzce? Bardzo niepoważnie, dlatego opcje są dwie – zapasowa bluzka w torbie lub odplamiacz w sztyfcie czy w spreju. Usuwają nawet stare plamy, można je bezpiecznie stosować na kolorowych ubraniach (warto wcześniej sprawdzić skład oraz działanie na jakimś niewidocznym fragmencie ubrania)

Bidon na wodę

Nie wyobrażamy sobie prowadzenia szkolenia bez picia wody. Po kilku godzinach wytężonej pracy zaczyna się kręcić w głowie, schnie w gardle, myśli uciekają, ręce się trzęsą a koncentracja całkowicie siada. Dlatego zawsze mamy bidony lub butelki na wodę. Chętnie korzystamy z Contigo, a butelki mamy z WXMedia.

Kocykopoduszka

Ten twór to nasz hit podróżniczy, ale świetnie przydaje się też podczas samego szkolenia (coś trzeba przykryć, odgrodzić, zasłonić itd.) Idealny do przykrycia nóg w samolocie, pod głowę na krótkich trasach, miły w dotyku i z widocznym logotypem – ideał!

Kurtki, bluzy, koszulki

Eksponowanie logo organizatora szkolenia nie dziwi w ogóle, ważne jest jednak, aby było widoczne na różnych elementach garderoby. Gdybyśmy mieli logotyp tylko na koszulce a padałby deszcz, i tak byśmy je zasłonili swoimi kurtkami. Dlatego nasi trenerzy mają różną odzież wierzchnią na różną pogodę.

Teczki z klipsem, parasolki

Nazywamy je „życioułatwiaczami” – nie są niezbędne, ale pomagają i dobrze wyglądają.

Komentarze Facebook

Strona korzysta z plików Cookies w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką Prywatności.